Liczba wyników: 1502
Gdy wzrasta codzienne spożycie owoców i warzyw (które nie są bogate w skrobię), zmniejsza się ryzyko przybierania na wadze.
Osoby uczulone na pyłki powinny unikać surowych owoców i warzyw. W wielu przypadkach produkty te zawierają alergeny podobne do tych charakterystycznych dla innych roślin.
Jesień wiąże się z określoną ofertą dietetyczną. Są produkty, dla których to główny sezon i po nie warto sięgać, by zyskać jak najwięcej odżywczych korzyści. W październiku i listopadzie serwuj sobie szczególnie często: jabłka, brukselkę, dynię, słodkie ziemniaki, winogrona i śliwki.
Eksperci podkreślają, że ważne dla zdrowia jest spożycie odżywianie owoców i warzyw, które są najsilniej związane ze zmniejszeniem ryzyka chorób przewlekłych.
Kobiety z wyższym poziomem mikroelementów występujących w wielu owocach i warzywach mogą być mniej narażone na rozwój raka piersi.
Stosowanie diety bogatej w przeciwutleniacze (pochodzące przede wszystkim z owoców i warzyw) może obniżyć ryzyko ataku serca aż o jedną czwartą.
Najbardziej lubimy pomidory i ogórki, a także jabłka i owoce jagodowe. Nie zmienia to jednak faktu, że warzyw i owoców, z wyjątkiem tych egzotycznych, jemy coraz mniej.
Zimą może być trudniej utrzymać dietetyczną zasadę jedzenia warzyw i owoców pięć razy dziennie, dlatego że produkty te nie są ani tak liczne, ani tak tanie, jak w innych porach roku. W każdym razie warto sięgnąć po to, co jest popularne w danym sezonie - kapusta, brukselka, buraki, borówki i klementynki - wszystkie te produkty, według nowych badań przeprowadzonych w Szwecji, mogą zmniejszyć ryzyko udaru mózgu u kobiet, także u pacjentek z chorobami układu krążenia.
Powszechna jest wiedza na temat właściwości antynowotworowych świeżych owoców i warzyw, a także o tym, że dieta bogata w produkty pełne witamin może pomóc w zapobieganiu chorobom serca. Nowe badania pokazują, że jedzenie surowych owoców i warzyw może znacznie zmniejszyć ryzyko chorób serca u osób predysponowanych do niej genetycznie.
Jak się okazuje, pomimo intensywnych badań, nie udało się ustalić, co stanowi przyczynę zakażeń bakterią E. coli. Najprawdopodobniej produkty roślinne nie są powodem epidemii, oznajmił minister rolnictwa Marek Sawicki. Takie są wstępne Ustalenia Komisji Europejskiej.