Niektóre produkty spożywcze i suplementy mogą skutecznie łagodzić objawy przewlekłych zaparć. Wśród nich znalazły się m.in. kiwi, chleb żytni oraz woda bogata w minerały. Odkrycia te stały się podstawą pierwszych wytycznych dietetycznych opartych na dowodach naukowych, opracowanych specjalnie dla dorosłych cierpiących na przewlekłe zaparcia.
Nowe badanie wyjaśnia, w jaki sposób dostarczanie sobie błonnika pokarmowego może zapobiegać, a nawet odwracać choroby wątroby spowodowane przez fruktozę w diecie.
Jedzenie trzech porcji frytek tygodniowo wiąże się z o 20 proc. wyższym ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2, ale jedzenie podobnych ilości ziemniaków przygotowanych w inny sposób - gotowanych, pieczonych lub puree - nie zwiększa istotnie tego ryzyka.
Okazuje się, że zagęstniki na bazie celulozy, obecne w wielu popularnych produktach spożywczych, mogą być trawione w ludzkim przewodzie pokarmowym.
W Japonii odkryto nowy sposób na zmniejszenie otyłości. Badanie wykazało, że dostarczanie jelitom dodatkowego octanu – jednego z krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych powstających w procesie fermentacji błonnika – zmniejsza ilość tkanki tłuszczowej oraz tłuszczu w wątrobie zarówno u myszy o prawidłowej masie ciała, jak i u osobników otyłych, pod warunkiem, że w ich jelitach obecne są również bakterie z rodzaju Bacteroides. Gdy oba te warunki są spełnione, bakterie jelitowe mogą usuwać więcej cukrów z przewodu pokarmowego i wspomagać spalanie tłuszczów na energię przez organizm gospodarza.
Osoby stosujące dietę opartą na minimalnie przetworzonej żywności straciły dwukrotnie więcej masy ciała niż osoby na diecie złożonej z ultra-przetworzonej żywności, mimo że obie diety były zbilansowane pod względem wartości odżywczych. Jak się wydaje, ograniczenie stopnia przetworzenia produktów może wspomóc utrzymanie zdrowej wagi na dłuższą metę.
Nowe badania wskazują, że jedzenie ultraprzetworzonej żywności - np. napojów słodzonych cukrem, chipsów czy paczkowanych ciastek - może zwiększać ryzyko wielu chorób, w tym nadciśnienia, chorób serca, nowotworów, zaburzeń trawienia, a nawet śmierci.
Australijscy naukowcy dokonali nowej klasyfikacji błonnika pokarmowego - wykraczającej poza dotychczasowy podział na błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny - aby lepiej wspierać decyzje żywieniowe oraz opracowywanie produktów zdrowotnych.
Na Uniwersytecie w Toronto odkryto, że dieta niskowęglowodanowa może nasilać działanie niektórych bakterii jelitowych uszkadzających DNA, co prowadzi do raka jelita grubego.
Naukowcy odkryli, że nowo opracowana dieta inspirowana nawykami żywieniowymi społeczeństw nieuprzemysłowionych może znacznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia wielu chorób przewlekłych.
Grupa bakterii zwana Enterobacteriaceae, w tym Klebsiella pneumoniae, Shigella, E. coli i inne, jest obecna w niewielkich ilościach jako część zdrowego mikrobiomu jelitowego człowieka. Jednak w dużych ilościach - na przykład spowodowanych nasilonym stanem zapalnym w organizmie lub spożyciem skażonej żywności - bakterie te mogą powodować choroby. W skrajnych przypadkach zbyt duża ilość Enterobacteriaceae w jelitach może zagrażać życiu.
Dieta z większą ilością glutenu może wiązać się z niższym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2.
Najlepsze efekty utraty na wadze osiągnęli ci, którzy spożywali większe ilości białka i błonnika. Personalizacja i elastyczność również były kluczowe w tworzeniu planów, których osoby odchudzające się mogły przestrzegać w dłuższej perspektywie.
Zdrowa dieta i regularne ćwiczenia zmniejszają ryzyko cukrzycy typu 2 nawet u osób z wysokim ryzykiem genetycznym tej choroby. Innymi słowy, wszyscy zyskują na zmianach w stylu życia, niezależnie od dziedziczonego zagrożenia, mówią eksperci z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii.
Częstotliwość wypróżnień jest wskaźnikiem długotrwałego stanu zdrowia, mówią eksperci z Institute for Systems Biology.