Liczba wyników: 1208
Dlaczego mamy marzenia senne? Sen to produkt neurofizjologii naszego mózgu, który jest złożonym doświadczeniem i może przybierać wiele odcieni emocjonalnych oraz w różnym stopniu symulować rzeczywistość. Teraz postanowiono porównać marzenia senne dwóch społeczności zbieraczy w Tanzanii i Demokratycznej Republice Konga ze snami osób mieszkających w Europie i Ameryce Północnej. Okazało się, że dwie pierwsze grupy miały bardziej groźne, ale także bardziej oczyszczające i społecznie zorientowane sny niż ludzie Zachodu.
Osoby jedzące już dwie porcje czerwonego mięsa tygodniowo mogą być obarczone wyższym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2 w porównaniu z tymi, którzy rzadziej sięgają po ten produkt.
Kobiety stosujące w średnim wieku dietę, która ma na celu obniżenie ciśnienia krwi, są o około 17 proc. mniej narażone na zaburzenia pamięci i inne oznaki pogorszenia funkcji poznawczych kilkadziesiąt lat później.
Utrata słuchu jest czwartą na świecie najczęstszą przyczyną przeżywania długich lat w niepełnosprawności. Problemy ze słyszeniem nasilają szereg powikłań psychicznych, fizycznych i społecznych. Ponieważ ponad 90 proc. ubytków słuchu ma związek z wiekiem, obciążenie nimi szczególnie zwiększa się w starzejących się społeczeństwach.
Jeśli mieszkasz w pobliżu ruchliwej drogi, może to zwiększyć poziom stresu i wpłynąć na twój sen. Zaburzenia snu z kolei i stres zwiększają ryzyko wystąpienia uciążliwego szumu w uszach.
Zdrowie mózgu osób powyżej 50-go roku życia pogarszało się podczas pandemii szybciej, nawet jeśli nie chorowały one na Covid-19.
Gniew, choć często postrzegany jest jako negatywna emocja, może być również potężną motywacją do osiągnięcia ambitnych celów w życiu.
W świecie pełnym połączeń i ciągłej komunikacji związek między samotnością i przebywaniem w pojedynkę nie zawsze jest jasny. Eksperci z Uniwersytetu w Arizonie przeanalizowali tę zależność i odkryli, że to dwie różne rzeczy, które nie zawsze są ściśle ze sobą powiązane.
Sen i zdrowie są ze sobą nierozerwalnie związane. Sprawdzono związek między zaburzeniami i niedoborami snu u osób starszych a ryzykiem demencji i przedwczesnej śmierci. Okazało się, że zagrożenie demencją było dwukrotnie wyższe wśród ludzi, którzy sypiali krócej niż pięć godzin w porównaniu z tymi, którzy spali 7-8 godzin snu na dobę. Odkryto też powiązanie między zaburzeniami snu i jego niedoborem a wyższym ryzykiem wcześniejszej śmierci.
Wydłużenie lub utrzymanie głębokiego snu, zwanego także snem wolnofalowym, osłabia zagrożenie demencją. Zaledwie 1-procentowe skrócenie głębokiego snu rocznie u osób powyżej 60-go roku życia przekłada się na o 27 proc. zwiększone ryzyko demencji.