Liczba wyników: 234
Chrapliwe dźwięki całą noc, bezdech, po czym nowa seria chrapania – tak wyglądają noce w wielu domach na całym świecie, wszędzie znajdzie się członek rodziny, który cierpi na tę przykrą przypadłość. Chrapanie zwiększa ryzyko zawału – stwierdzili naukowcy i postanowili leczyć „chrapaczy”.
Stałe zmęczenie, uczucie niewyspania nawet po kilkugodzinnym spoczynku czy drzemki w ciągu dnia – tym może zakończyć się z pozoru niewinne chrapanie. Choć często bywa obiektem żartów, nie wolno lekceważyć tej dolegliwości, szczególnie w przypadku towarzyszących jej ryzykownych dla zdrowia bezdechów. Jak z nią walczyć?
Dolegliwość ta spędza sen z powiek wielu osobom, jednak najczęściej nie tym, które na nią cierpią. Chrapanie – bo o nim mowa – to uciążliwy problem, który dotyczy około siedmiu milionów Polaków. Bywa nie tylko męczące, ale także niebezpieczne. Może mu bowiem towarzyszyć bezdech senny, który jest groźny dla zdrowia. Dlatego chrapanie należy skonsultować ze specjalistą.
Co trzeci Polak nie wie, że chrapanie da się leczyć, a co piąty uważa je (oczywiście błędnie) za przypadłość, której nie da się w pełni zlikwidować – wynika z badania przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie Centrum Medycznego MML w sierpniu 2016 r. Tymczasem chrapanie to problem nie tylko natury estetycznej. Bezdech senny, który mu często towarzyszy, może być przyczyną dolegliwości kardiologicznych, a nieleczony, prowadzić nawet do zawału serca lub udaru mózgu.
Chroniczne zmęczenie, rozdrażnienie, kłótliwość, mniejsza wydajność w pracy i trudności z koncentracją – temu wszystkiemu winne może być chrapanie, które, jak szacują naukowcy, dotyczy już aż 45% z nas. Choć jest wdzięcznym tematem żartów, to w rzeczywistości stanowi poważny problem, bo w parze z nim występuje często bezdech senny, który zwiększa ryzyko wystąpienia chorób serca i układu krążenia, cukrzycy, a nawet udaru mózgu. Jeśli więc bliscy narzekają, że chrapiesz, sprawdź, co możesz zrobić, by to zmienić.
Lek stosowany wcześniej w leczeniu depresji może zmniejszyć nasilenie obturacyjnego bezdechu sennego (OBS).
Przyjmowanie leków, zespół stresu pourazowego lub stany lękowe są czynnikami ryzyka wystąpienia destrukcyjnego i gwałtownego zaburzenia zachowania podczas fazy snu szybkiego ruchu gałek ocznych (REM).
Ludzie, którzy dzielą łóżko ze współmałżonkiem, sypiają lepiej niż ci, którzy udają się na nocny odpoczynek samotnie, mówią uczeni z University of Arizona.
Dobry sen odgrywa rolę we wspieraniu pracy serca i ogólnego stanu zdrowia, a może nawet wydłużyć życie. Ludzie, którzy mają zdrowe nawyki związane ze snem, są mniej narażeni na przedwczesną śmierć. Co więcej, dane sugerują, że około 8 proc. śmierci z jakiejkolwiek przyczyny można przypisać niewłaściwemu odpoczynkowi nocnemu.
Kiepski sen może nasilać ryzyko chorób serca i przedwczesnej śmierci mówią badacze.