Liczba wyników: 211
Do tej pory w Polsce obecność wirusa grypy A/H1N1 potwierdzono u 780 Polaków. Ofiar śmiertelnych było 17 - takie informacje podają gazety z ostatniego dnia listopada. Firma NEWTON Media postanowiła zbadać: jak i ile pisało się o wirusie świńskiej grypy w przeciągu ostatniego miesiąca.
Paul McCartney twierdzi, że na początku istnienia zespół The Beatles wcale nie był dobry. Muzyka nie zdziwiło, gdy zostali odrzuceni przez wytwórnię Decca.
Stowarzyszenie Wspierania Onkologii UNICORN z okazji jubileuszu 10-lecia swojej działalności organizuje I Konferencję Psychoonkologii Praktycznej „Nie tylko leki leczą". Konferencja odbędzie się 13 listopada w auli Collegium Medicum UJ w Krakowie.
Mieszkańcy Hong Kongu najinteligentniejsi na świecie, najmniej Barbadosi, Polska zaś na 18 miejscu. Ranking krajów według średniego współczynnika IQ opracowany przez Richarda Lynna i Dr. Tatu Vanhanena.
W Oxfordzie zmarł wybitny polski filozof, Leszek Kołakowski. Miał 82 lata.
8 lipca w Wyższej Szkole Humanitas odbyła się uroczystość zakończenia roku akademickiego pierwszego w historii uczelni Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Słuchacze UTW odebrali dyplomy ukończenia studiów, a także wysłuchali wykładu kończącego cykl zajęć akademickich w WSH.
Na ekrany kin w całej Polsce wszedł film „Jeszcze nie wieczór", laureat Srebrnych Lwów na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Główną nagrodę na tym samym festiwalu otrzymał grający w filmie główną rolę męską Jan Nowicki.
Profesor Zheng Ji, prawdopodobnie najstarszy wykładowca na świecie, szóstego maja skończył 109 lat.
Piętnastolatek nawiązuje romans ze starszą od siebie kobietą, konduktorką tramwajową - Hanną. Chłopak zaczyna bywać w jej domu i częścią ich miłosnego rytuału staje się wspólne czytanie książek - on zostaje jej lektorem, ona dzięki niemu mniej dotkliwie znosi samotność. Niespodziewanie rozstają się na kilka lat, by ponownie spotkać się na sali sądowej. W trakcie procesu poznajemy mroczną przeszłość Hanny.
"Lektora" miał nakręcić Anthony Minghella. Ostatecznie powierzył to zadanie Stephenowi Daldry'emu, który wywiązał się z niego znakomicie. Oglądając film żałowałem, że Minghella nie mógł go już zobaczyć. Byłby na pewno dumy ze swojego następcy.