Liczba wyników: 200
Na jego/jej skinienie są wszyscy członkowie rodziny, dziadkowie, ciocie i rodzice. Planują swój czas na pierwszym miejscu zawsze stawiając wszelkie potrzeby malucha i nie uznając w tym zakresie żadnych kompromisów, a najmłodszy/a w rodzinie dokazuje w najlepsze i przyzwyczaja się do bycia „pępkiem świata". Eksperci uznali, że taki obraz można zaobserwować w wielu rodzinach i przydali mu status nowego zjawiska socjologicznego. Przeczytaj i oceń, czy nie dotyczy twoich wnuków
Dużo się mówi o tym, że warto dzieciom czytać. To rozwija wyobraźnię, zaznajamia maluchy z książkami, uczyć poprawnego języka. To jednak nie wszystko - polecana jest też codzienna rozmowa, bo ona wspomaga dalszy rozwój zdolności poznawczych naszych pociech.
Od czego zależy trwałość związku? Na to pytanie od dawna odpowiedzi szukają terapeuci i małżeństwa w kryzysie. Nierzadko zwracają się po nią do tych, którym się „udało", tzn. par z wieloletnim stażem. Często okazuje się jednak, że to, co dla jednych jest remedium, u innych pogłębia problem. Eksperci starają się więc ustalić kilka nieco bardziej obiektywnych aspektów długowieczności związków. Oto siedem z nich.
„Jestem alergikiem” – według Polskiego Towarzystwa Alergologicznego tak może dziś o sobie powiedzieć połowa Polaków. Wszystkie badania dowodzą także, że liczba osób dotkniętych tą niejednorodną chorobą stale rośnie. Co więcej, kiedyś uważano, że alergia to zmartwienie głównie krajów rozwiniętych, jednak choroby alergiczne dotykają także mieszkańców krajów rozwijających się. Zdaniem World Allergy Organization – Światowej Organizacji Alergii, u 30 – 40 proc. populacji świata występuje co najmniej jedno schorzenie alergiczne i problem będzie narastał.
Chyba każdy z rozrzewnieniem wspomina początki swojego związku - silne emocje, chęć spędzania razem każdej chwili, niesamowita energia, wielkie uczucia, etc. Z czasem jednak relacja się zmienia i po kilkunastu, kilkudziesięciu latach bycia razem wielu ludzi ze smutkiem stwierdza, że czas „niezwykłych uniesień" bezpowrotnie minął. Niektórzy się z tym godzą, inni są skłonni nawet odejść. Jest jednak trzecia droga - można zadbać o „świeżość" dojrzałego związku.
Media odgrywają coraz większą rolę w kształtowaniu polityki zdrowotnej. Wskazują błędy w systemie i podpowiadają rozwiązania. Mogą być też rzecznikiem pacjentów, zwłaszcza w kontaktach z urzędnikami. To dzięki pośrednictwu mediów chorzy często otrzymują dostęp do nowoczesnych leków i terapii. Innym problemem komunikacyjnym w służbie zdrowia są relacje na linii pacjent–lekarz. Zmiana podejścia obu stron mogłaby przynieść lepsze efekty w postaci bardziej skutecznego leczenia.
Tempus fugit (łac. czas ucieka) i szkoda go na życie w kiepskim związku. Rzecz jednak nie w tym, że gdy tylko coś się psuje, należy poszukać nowego partnera, ale w tym, by relację od początku dobrze formować. Istnieje kilka niezbywalnych zasad zgranego, satysfakcjonującego związku także z dłuższym stażem.
Federacja Stowarzyszeń Amazonki ogłosiła wyniki ankiet przeprowadzonych wśród chorych oraz onkologów w ramach kampanii „Jest jak Jest - Mam Wybór!". Ankiety mają pomóc we wzajemnym zrozumieniu i budowaniu partnerskich relacji między pacjentami i lekarzami, a w efekcie w osiąganiu jak najlepszych efektów terapii.
Prawidłowa relacja pomiędzy pacjentem a lekarzem jest ważna na każdym etapie leczenia. To w dużej mierze od specjalisty zależy, jaki stosunek chory będzie miał do swojego schorzenia, w jaki sposób przyjmie informację o diagnozie a także czy będzie chciał rozpocząć zaproponowane leczenie. Dobra relacja z lekarzem ma szczególne znaczenie dla pacjentów chorych przewlekle, którzy potrzebują regularnych wizyt. Jej utrzymanie jest jednak wyzwaniem dla obu stron, zarówno dla lekarza, który każdego dnia konsultuje wielu pacjentów oraz dla chorych, którzy muszą zmierzyć się z barierami komunikacyjnymi.
Wiele kobiet rezygnuje z życia zawodowego gdyż musi podjąć się opieki nad swoim niepełnosprawnym dzieckiem lub rodzicem. W tym czasie otrzymują zwykle świadczenie pielęgnacyjne lub specjalny zasiłek opiekuńczy. Niestety po śmierci swojego podpieczonego niejednokrotnie znajdują się w trudnej sytuacji życiowej – bez uprawnień do jakichkolwiek świadczeń. Dramatyczną sytuację takich osób potęguje niemożność znalezienia pracy z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego lub długiej przerwy w życiu zawodowym.
Zespół policystycznych jajników sprzyja problemom z pamięcią i myśleniem