Liczba wyników: 281
Zimowy sezon chorobowy w pełni. Grypa, katar, ból gardła i inne infekcje oraz wirusy atakują nas każdego dnia. Gdy nie pomagają nam doraźne lekarstwa z domowej apteczki, sięgamy po antybiotyki. Jednak zanim tak się stanie zastanówmy się przez chwilę, czy antybiotyk to faktycznie cudowne antidotum na każdą chorobę.
Piękna pogoda i wypoczynek nie kojarzą się chorobami i leczeniem. Jest jednak kilka infekcji, które mogą uprzykrzyć letni urlop. Zaś wymarzony wypoczynek może się skończyć z gorączką i chusteczką przy nosie. Angina czy przeziębienie mogą nas przecież dopaść latem, a nie tylko jesienią lub zimą. Chorobotwórcze bakterie i wirusy nie rozróżniają pór roku.
Jesień i zima to okres wzmożonych zachorowań na choroby górnych dróg oddechowych. Zachorowania mogą być wywoływane przez ponad 200 różnych gatunków wirusów. Najczęstszą przyczyną zachorowań są wirus grypy typu A i B, wirus RS oraz wirusy paragrypy. W porównaniu z zachorowaniami wywołanymi innymi wirusami, zachorowania na grypę mogą wywoływać poważne powikłania - ostrzega Główny Inspektor Sanitarny.
Przez wiele lat wydawało nam się, że postęp medycyny zapewni wszystkim długie i zdrowe życie, a każdy nowy lek wzbudzał powszechny entuzjazm. Dziś już wiemy, iż medycyna „naprawcza" czasem jest bezradna. Zbawienne kiedyś dla ludzkości antybiotyki coraz częściej nie radzą sobie z bakteriami, wirusy bywają zabójcze. Największą moc uzdrowienia może więc mieć nasz własny organizm. Od siły układu odpornościowego zależy nie tylko to, jak przetrwamy jesień i zimę, ale też całe życie.
Według ekspertów na całym świecie na WZW typu choruje 325 mln osób. Szacuje się, że w Polsce może być około 165 tys. osób żyjących z WZW typu C i 500 tys., które noszą w sobie wirusa wywołującego WZW B. Obecnie najpoważniejszym problemem jest to, że 80% osób nie wie o swoim zakażeniu. Dlatego w tym roku organizacje pacjentów w Polsce wraz z ekspertami apelują, byśmy odnaleźli zaginione miliony osób, które nieświadomie rozprzestrzeniają wirusy.
Jedna z najpopularniejszych dolegliwości, przeziębienie to popularna nazwa stanu zapalnego górnych dróg oddechowych. Dotyka ono błony śluzowej gardła, nosa, krtani i najczęściej jest wywoływane przez różnego rodzaju wirusy. Przeziębienia przynajmniej raz w życiu doświadczył niemal każdy, zaś niektóre osoby chorują nawet kilka razy do roku. Jest ono traktowane jak nieprzyjemna dolegliwość, z którą "trzeba żyć, aż przejdzie". Warto jednak pamiętać, że zaniedbane przeziębienie, może prowadzić do groźniejszych chorób i powikłań zdrowotnych.
Miesiące letnie sprzyjają częstszemu korzystania z form wypoczynku na świeżym powietrzu w parkach i lasach oraz noszeniu lżejszego ubioru, zwiększają równocześnie ryzyko pokąsania przez kleszcze mogące przenosić groźne dla zdrowia, bakterie, wirusy i pierwotniaki. Przed chorobami przenoszonymi przez kleszcze ostrzega Główny Inspektor Sanitarny. Zagrożenie jest poważne – w Polsce w roku 2014 r. zarejestrowano 13.875 przypadków zachorowań na boreliozę oraz 197 przypadków zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu, czyli najczęstsze choroby przenoszone przez kleszcze.
Uczeni obliczyli, że przeciętny dorosły może dotykać nawet do trzydziestu przedmiotów na minutę, wśród nich część stanowi prawdziwe siedlisko zarazków. Do najbardziej obfitujących w groźne mikroby należą: włączniki świateł przy skrzyżowaniach, klamki, słuchawki telefonów, piloty. Domowe przedmioty codziennego użytku są „chronione" o tyle, że ma z nimi kontakt relatywnie niewielka ilość osób. Te znajdujące się w miejscach publicznych zaś stwarzają zagrożenie dla zdrowia. Warto wiedzieć, gdzie można „natknąć" się na wirusy i bakterie, by móc wypracować nawyki ochrony samych siebie.
Rozpoczynający się za ilka dni marzec jest miesiącem, w którym stajemy się szczególnie podatni na infekcje górnych dróg oddechowych. Obserwowane w tym roku anomalie pogodowe i częste zmiany temperatur dodatkowo sprzyjają rozwojowi infekcji. Zima i wczesna wiosna jest to czas występowania drugiej, po jesiennej, fali wirusowych infekcji górnych dróg oddechowych (przeziębień), często niesłusznie traktowanych jako "epidemia" grypy - mówi prof. Jan Zieliński, Koordynator Programu "Głęboki Oddech". Bakterie i wirusy przenikając przez błonę śluzową, atakują w pierwszej kolejności nos, gardło i krtań.
WZWB jest zakaźną chorobą wątroby wywoływaną przez wirusy HBV (hepatitis B virus). Choroba ta na ogół nie jest śmiertelna, choć przy jej ostrym przebiegu może zakończyć się śmiercią, śmiertelne mogą być także powikłania w chronicznym przebiegu WZWB. Wirusowe zapalenie wątroby typu B na świecie jest najczęstszą i najpoważniejszą chorobą wątroby. Na całym świecie wirusem WZWB może być zakażonych nawet 2 mld osób, czyli około jednej trzeciej ludzkości. Nie oznacza to jednak, że wszyscy oni chorowali lub chorują na WZWB - zainfekowanie nie oznacza bowiem zachorowania. W przypadku Polski szacuje się, że ok. 20 procent Polaków przebyło zakażenie tym wirusem. Jeśli nosicielem jest matka, wówczas płód i noworodek również są narażone na zainfekowanie.
Zapisuj przykrości i wyrzuć kartkę – tak natychmiast osłabisz gniew i złość