Liczba wyników: 117
Portal AARP, największej amerykańskiej organizacji zrzeszającej osoby po pięćdziesiątym roku życia zorganizował konkurs, w którym poproszono o odpowiedź na pytanie: „Dlaczego życie po pięćdziesiątce jest cudowne?” Oto niektóre wypowiedzi.
TVP2 i Radio Eska organizują dwudniową imprezę nazwaną Sopot Hit Festiwal, wystąpi na niej 30 artystów, którzy będą rywalizować o tytuły „Polski Hit Lata 2008” oraz „Zagraniczny Hit Lata 2008”.
Liczba pięćdziesięciolatków rośnie bardzo szybko. W 1996 roku co 8,4 sekundy jakiś Amerykanin kończył 50 lat. W 2001 roku miało to miejsce już co 6,8 sekundy. Ukończenie 50 lat może być traumatycznym przeżyciem. Aktor komediowy Bill Cosby powiedział kiedyś, że "pięćdziesiątka to dobra liczba dla stanów wchodzących w skład USA lub określająca limit prędkości, ale nie jestem przygotowany na to, żeby zaakceptować ją jako określającą mój wiek. 50 lat to wiek dobry dla mojego ojca." Cosby osiągnął wspomniany wiek w 1987 roku i wbrew jego kasandrycznym oczekiwaniom nie stało się nic złego, wręcz przeciwnie, pozostając aktywnym zawodowo, osiąga nadal wiele sukcesów.
Zmarł Allen Carr - autorytet i wzór dla wielu wałczących z nałogiem palaczy. Rzuciwszy palenie ponad 20 lat temu postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi, uczynił to pisząc ,,Łatwy sposób na rzucenie palenia". Książka została przetłumaczona na 20 języków i sprzedana w 7 milionach egzemplarzy.
W piątek 28 lipca 2006 roku odbyła się polska premiera najnowszego filmu z Anthonym Hopkinsem pt. „Prawdziwa historia” (amerykański tytuł to „The World's Fastest Indian"). Film opowiada historię życia Burta Munro - Nowozelandczyka, który w 1967 roku. ustanowił rekord świata prędkości podczas wyścigów motocyklowych w amerykańskim stanie Utah.
Daily Mail napisał o nim "Absolutnie pasjonujący", Empire Magazine "Cudownie podnoszący na duchu i urzekający", a Sight and Sound skomentował go jednym słowem "Nieodparty". Z pewnością znalazłoby się jeszcze wiele słów, którymi można by wyrazić zachwyt po obejrzeniu "The World’s Fastest Indian", ale napewno niczym nie będziemy w stanie opisać pełni emocji i uczuć jakie wzbudził w nas ów film.
Miasto gniewu (ang. Crash) to przykład zdecydowanie ambitnego kina, jakże różniącego się od większości pospolitych amerykańskich produkcji, do których przyzwyczaiło nas Hollywood. Los Angeles, kilku mieszkańców i doba z ich życia, a w efekcie konflikt poglądów i "zderzenie" charakterów. Tak można by w skrócie opisać ów film.