Liczba wyników: 142
W Polsce brakuje geriatrów, a specjalistycznych poradni i oddziałów szpitalnych jest jak na lekarstwo - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Główną barierą jest metoda rozliczania świadczeń medycznych przez NFZ, która zakłada finansowanie tylko jednej choroby, choć ludzie starsi z reguły cierpią na kilka schorzeń jednocześnie. Tymczasem z przeprowadzonej przez NIK analizy wynika, że pacjent w podeszłym wieku kompleksowo prowadzony przez geriatrę funkcjonuje lepiej, a jego leczenie kosztuje mniej.
Osoby starsze oraz niepełnosprawne wciąż mają kłopot z brakiem dostępności przestrzeni publicznej – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Nie mogą swobodnie korzystać z muzeów, bibliotek, czy ośrodków kultury. Problemem jest wdrażanie rozwiązań spełniających te potrzeby. Obowiązujące przepisy są bowiem często nieprecyzyjne lub wręcz dopuszczają rozwiązania niezgodne z zasadą dostępności. W konsekwencji obiekty zaprojektowane i wybudowane zgodne z prawem nie zawsze są dostępne dla osób starszych lub niepełnosprawnych.
Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. W wielu miastach stężenie toksycznych i rakotwórczych substancji wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Mimo że miasta wydawały olbrzymie sumy na walkę z zanieczyszczeniami powietrza, jego jakość poprawiła się tylko nieznacznie. W konsekwencji Polska za niedotrzymanie standardów jakości powietrza określonych w unijnej dyrektywie może otrzymać nawet 4 mld zł kary.
Po kontroli przeprowadzonej w II połowie 2005 Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła prawidłowość świadczenia w domach pomocy społecznej usług bytowych, opiekuńczych i wspomagających w domach pomocy społecznej na poziomie obowiązujących standardów. Sytuacja dotyczy zarówno placówek komercyjnych jak i tych podlegających lokalnym władzom. Dziś wiadomo już, że nie zostaną w terminie zrealizowane wskazane przez NIK programy naprawcze.
Mimo iż depresja staje się coraz poważniejszym problemem zdrowotnym i społecznym, to działania służące jej profilaktyce i leczeniu realizują tylko niektóre samorządy. Poza tym większość środków wydawana jest na doraźną, jednorazową pomoc, a nie na kompleksowe programy zdrowotne. Dodatkowo, organizowana przez Ministerstwo Zdrowia kampania informacyjno - edukacyjna na temat depresji miała ruszyć na początku 2018 r. Tymczasem wystartowała dopiero w październiku. Problemowi przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli.
Stan jezdni i chodników w dużych miastach w Polsce jest zły. Naprawy wymaga blisko 50 proc. dróg w Łodzi i Wrocławiu, ponad połowa w Gdańsku i Krakowie, a w Warszawie aż 71 proc z zarządzanych przez ZDM. Remonty trwają zbyt długo i są uciążliwe, gdyż szwankuje planowanie i koordynacja robót. Zarządcy dróg nie mają pełnej wiedzy o ich stanie, bo nie przeprowadzają obowiązkowych kontroli stanu technicznego nawierzchni. Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak zarządcy dróg w dużych miastach koordynują roboty drogowe z innymi pracami, dotyczącymi sieci kanalizacyjnej, wodociągowej, cieplnej, gazowej i energetycznej.
Najbardziej zadłużone szpitale w Polsce to instytuty podległe Ministrowi Zdrowia, strat nie przynosi tylko jeden spośród szesnastu - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Kondycja finansowa pięciu szpitali - instytutów badawczych jest bardzo trudna, ich łączne zadłużenie wynosi 283 mln. Może to zagrażać istnieniu i działaniu instytutów w obecnej formie. Najgorszej jest w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, Centrum Zdrowia Dziecka oraz Instytucie Reumatologii.
W Polsce drzewa wciąż przegrywają z nowymi osiedlami, galeriami handlowymi i parkingami, bo wielu samorządowców na pierwszym miejscu stawia interes inwestorów, lekką ręką zgadzając się na wycinkę drzew - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Sadzone w ramach kompensacji nowe drzewa często są niskiej jakości, a niezabezpieczone i niepodlewane - szybko obumierają. NIK zwraca również uwagę, że samorządy bez wystarczających przesłanek, umarzają inwestorom opłaty za wycięte drzewa.
Podstawowa opieka zdrowotna w Polsce nie działa skutecznie na rzecz zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i ich wczesnego wykrywania – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. W naszym kraju brakuje kompleksowej, przemyślanej i konsekwentnie prowadzonej profilaktyki zdrowotnej. Większość lekarzy POZ nie wykonuje lub nie dokumentuje badań profilaktycznych, pozwalających rozpoznać choroby cywilizacyjne. Zaledwie połowa wizyt odbywa się u lekarza wybranego przez pacjenta, a dostęp do świadczeń w poszczególnych regionach jest bardzo zróżnicowany.
Samorządy województw śląskiego i małopolskiego nie wiedziały, które obszary na ich terenie są zagrożone powodzią i suszą, przygotowane programy małej retencji były od lat nieaktualne, a ich realizacja opóźniona – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Tym samym województwa te nie mogły wykorzystać tzw. małej retencji do walki ze skutkami długotrwałych susz i powodzi. Za to Lasy Państwowe dzięki przeprowadzonym inwestycjom zwiększyły pojemność retencyjną zarządzanych obszarów.