Liczba wyników: 718
Żeby zarobić tyle co mężczyzna w ciągu roku, przeciętna Europejka na tym samym stanowisku i w tym samym wymiarze godzin musi przepracować 2 miesiące więcej. A jak jest w Polsce?
680 tys. zł – tyle zapłaciłby pewien Polak za koszty leczenia za granicą podczas letniego wyjazdu. Mężczyzna przebywający na wakacjach na Majorce wymagał nagłej hospitalizacji i przeprowadzenia dwóch operacji ratujących mu życie. Gdyby nie fakt, że pacjent był ubezpieczony, jego urlop byłby najdroższą wyprawą w jego życiu i obciążeniem finansowym na wiele lat. Na szczęście, coraz częściej decydujemy się za zakup ubezpieczenia turystycznego. W zeszłym roku zdecydowało się na to blisko 75 proc. wyjeżdżających. Na jakie polisy wakacyjne zwrócić uwagę, aby czuć się bezpiecznie?
W związku z ryzykiem powodzi IMGW wydał ostrzeżenia wszystkich stopni, w tym najwyższego, trzeciego, dla jedenastu powiatów na południu kraju. Przed finansowymi skutkami niszczącego działania wody właściciele nieruchomości mogą chronić swój majątek ubezpieczeniem. Do zakupu polisy na wypadek powodzi trzeba podejść ostrożnie, bo zakres ochrony znacząco różni się u poszczególnych ubezpieczycieli.
Polscy konsumenci w coraz większym stopniu kupują krajową żywność i – jak wynika z badań Ipsos – ponad połowa jest skłonna zapłacić więcej za produkt polski niż zagraniczny. Wynika to m.in. z faktu, że krajowe wyroby są coraz lepszej jakości, nastawione na świeżość, lokalność i sezonowość.
Coraz więcej Polaków umiera na nowotwory, a Polska wciąż znajduje się na szarym końcu Europy jeśli chodzi o statystyki w tej kwestii. Równocześnie, w ciągu ostatnich dwudziestu lat spadła liczba odnotowanych zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych. O kosztach, jakie dla polskiej gospodarki wytwarzają przedwczesne zgony, mówi ekspert ds. ochrony zdrowia, doktor Jakub Gierczyński.
Ostatnia dekada kwietnia i początek maja to bardzo specyficzny czas w tym roku. Najpierw Wielkanoc, a zaraz potem majówkowy maraton... w sumie wygląda na to, że zwykłe dni pracy są „przerywnikiem" w wiosennym świętowaniu. Ma to swoje dobre i złe strony...
Już blisko 30 proc. Polaków ma problemy z terminową spłatą zaciągniętych zobowiązań finansowych. Ponad 1/3 dłużników próbuje poradzić sobie z tym problemem, przesuwając w czasie termin zapłaty m.in. kolejnych rat kredytów i pożyczek. Na koniec 2018 r. łączna wartość naszych zaległych długów wyniosła 74 mld zł, czyli wzrosła blisko o 7 proc. w stosunku do 2017 r. W ciągu roku liczba dłużników zwiększyła się prawie o 100 tys. W wielu przypadkach tych kłopotów finansowych dałoby się uniknąć, gdy na czas został wdrożony odpowiedzi „plan awaryjny”, który pozwoliłby uniknąć spirali zadłużenia. Może być nim konsolidacja długów. Na czym polega to rozwiązanie i co należy wiedzieć, starając się o kredyt konsolidacyjny?
Ponad dwadzieścia lat temu w Polsce umożliwiono klientom korzystanie z pierwszego konta osobistego online. Niemal 10 lat później z bankowości internetowej korzystało już 5 mln osób. W ciągu następnych lat liczba ta się podwoiła. Na koniec IV kw. 2018 r. już 17 mln z nas aktywie korzysta z internetowych usług bankowych. Możliwość wykonania przelewu w dowolnym momencie, dostęp do własnych oszczędności non stop, ułatwione kontrolowanie wydatków – to sprawia, że coraz więcej spraw związanych z naszymi finansami osobistymi załatwiamy w sieci, a coraz rzadziej odwiedzamy placówki bankowe. Ale czy potrafimy w pełni korzystać z zalet bankowości elektronicznej?
Zewnętrzne formy finansowania takie jak kredyty i pożyczki od lat cieszą się w Polsce ogromną popularnością. Choć te terminy często używane są zamiennie, to różnice między nimi są na tyle znaczące, iż w konsekwencji wpływają na ostateczny całokształt danego finansowania. Czym zatem jest pożyczka, a czym kredyt?
Aż 1,49 mld zł niespłaconych pożyczek mają obecnie Polacy – wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów. Mowa tu wyłącznie o zaległych ratach w firmach udzielających pożyczek, bez udziału banków. Zobowiązania na 500 zł z krótkim terminem spłaty to już przeszłość. Dziś Polacy zapożyczają się nawet na 15 tys. zł, a raty rozkładają na 3-4 lata. Niestety nie wszyscy równie chętnie je spłacają. Długi w firmach pożyczkowych ma już 342 tysiące osób.