Optymalna ilość snu może zależeć od miejsca zamieszkania - wynika z nowych badań Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej.
Sen jest niezbędną częścią codziennej rutyny człowieka, jednak współczesny styl życia i technologia zapoczątkowały erę skróconego czasu odpoczynku i wynikającego z tego zmęczenia. Co więcej, środowisko sypialni - takie jak światło, dźwięk i temperatura - odgrywa istotną rolę w zapewnieniu dobrego snu, choć często jest to pomijane w projektowaniu mieszkań.
Jeśli zauważasz, że jedzenie niektórych potraw sprawia, że źle śpisz, nie jesteś sam/a; być może istnieje fizyczna przyczyna twoich złych snów.
Osoby z uporczywą astmą mogą być narażone na zwiększone ryzyko zawału serca lub udaru mózgu z powodu nadmiernego nagromadzenia blaszki miażdżycowej w tętnicach szyjnych.
Osoby, które spędzają w pozycji siedzącej lub pozostają nieaktywne przez ponad 14 godzin dziennie, mogą być bardziej narażone na zdarzenia sercowo-naczyniowe lub zgon w ciągu roku po leczeniu szpitalnym z powodu objawów zawału serca, takich jak ból w klatce piersiowej.
Zbyt krótki sen może sprzyjać różnym dolegliwościom, ale i nadmiar odpoczynku nie jest dobry. Spanie dziewięć lub więcej godzin na dobę wiąże się ze słabszymi wynikami poznawczymi - i jest to jeszcze bardziej widoczne u osób z depresją, mówi eksperci z University of Texas Health San Antonio.
Kuszące wydaje się myślenie, że dzięki nowoczesnym elektrycznym światłom i sypialniom pod dachem, ludzkość wyewoluowała poza naturalny wpływ światła słonecznego na nasze rytmy snu. Jednak nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Michigan pokazują, że rytmy dobowe wciąż pozostają pierwotne a ludzki organizm podąża za sezonowymi zmianami długości dnia.
Nawet kilka nocy z niewystarczającą ilością snu uruchamia mechanizmy molekularne związane z większym ryzykiem problemów z sercem. Jak ustalono, niedobór snu wpływa na biomarkery powiązane z chorobami układu krążenia.
Kofeina, obecna nie tylko w kawie, ale także w herbacie, czekoladzie, napojach energetycznych i wielu napojach gazowanych, jest jedną z najczęściej spożywanych substancji psychoaktywnych na świecie. Nowe badania pokazują, jak kofeina wpływa na sen oraz fizyczną i poznawczą regenerację mózgu w nocy.
Eksperci ds. snu odradzają korzystanie z funkcji drzemki po wyłączeniu budzika, jednak - jak pokazuje nowe badanie prowadzone przez naukowców z Mass General Brigham - jest to powszechna praktyka. Ponad 50 proc. sesji snu kończy się użyciem funkcji drzemki, a użytkownicy spędzają średnio 11 minut na „drzemkowaniu".
Brak odpowiedniej ilości snu w połączeniu z nieograniczonym dostępem do jedzenia prowadzi do zwiększonego spożycia kalorii, a w konsekwencji do odkładania się tłuszczu, szczególnie tego w okolicach brzucha.
Niższy udział określonych faz snu jest związany ze zmniejszoną objętością mózgu w regionach podatnych na rozwój choroby Alzheimera.
Wśród zdrowych ludzi, którzy nawykowo śpią co najmniej 6,5 godziny, późne zasypianie wiąże się z wyższym spożyciem fast foodu i mniejszą ilością warzyw w diecie oraz niższym poziomem aktywności fizycznej. Szczególnie dotyczy to mężczyzn.
Na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley odkryto, że jedną z form obrony przed chorobą Alzheimera - na którego obecnie nie ma skutecznego leczenia - jest głęboki, regenerujący sen.
Wspomnienia percepcyjne związane z pozytywnymi emocjami są wzmacniane podczas snu, zwłaszcza w fazie non-REM. Ustalenia mogą pomóc w zrozumieniu mechanizmów leżących u podstaw takich schorzeń jak uzależnienia.
Antydepresanty – im dłużej zażywane, tym więcej objawów odstawiennych powodują