Poczucie samotności to dużo więcej niż emocjonalny dyskomfort. To zagrożenie dla zdrowia. Eksperci alarmują, że paniczny lęk przed odrzuceniem i samotnością może prowadzić do osłabienia układu odpornościowego, nadwagi i chorób układu krążenia, a także poważnych zaburzeń psychicznych. Skąd biorą się nasze lęki i jak z nimi walczyć?
Psy to jedne z tych zwierząt, które najlepiej „dogadują" się z człowiekiem. Świetnie rozpoznają nasze emocje i odczytują nasze zachowania. Na przestrzeni wieków stały się jednymi z najwierniejszych towarzyszy ludzi i mają na nas bardzo dobry wpływ - dzięki nim lepiej czujemy się i fizycznie, i psychicznie. Towarzystwo psa to skuteczny sposób na pokonanie samotności i osłabienie objawów depresji.
Wraz z upływem czasu ludzie stają się bardziej optymistyczni i bardziej doceniają jakość swojego życia.
Osoby, które są rodzicami, mają większe szanse na długie życie, mówią szwedzcy badacze.
Stworzono je, by ludzi lączyc i mimo fizycznej odleglości mogli czuć się blisko siebie - media społecznościowe zyskały dużą popularność i w niemałej mierze kształtują współczesny styl życia. A jednak - wbrew temu, do czego zostały „powołane", mogą mieć związek z poczuciem izolacji...
Ludzie pozostający w małżeństwie mają niższy poziom kortyzolu (hormonu stresu) niż ci, którzy nigdy wcześniej nie byli w związku małżeńskim lub już nie są.
Na to, czy ktoś będzie żył dłużej, znacznie większy wpływ mają członkowie rodziny niż przyjaciele, mówią badacze z Uniwersytetu w Toronto.
Najcenniejsze, co możesz dać bliskim, to swój czas. Spędzanie czasu z tymi, na których ci zależy, jest dobre i dla ciebie, i dla nich. Dzięki twojej częstej obecności rodzice czy dziadkowie naprawdę mogą żyć dłużej.
Trzeba sprawę doprecyzować - nie zawsze daje się uniknąć choroby Alzheimera czy demencji innego rodzaju, niemniej dzięki odpowiedniomu stylowi życia można znacznie ograniczyć ich ryzyko.
Jeśli dajemy się przekonać negatywnym stereotypom o starości, mogą nam one rzeczywiście skrócić życie.
Przyjaźń jest właściwie autoteliczna, tzn. stanowi cel sam w sobie, ale jednocześnie „przydaje się" do różnych rzeczy, m. in. jest „lekarstwem" na wiele chorób.
Choroba to skrajne zaburzenie cechujące się samozaniedbaniem, ekstremalnym brakiem dbałości o otoczenie, wycofaniem społecznym, apatią, gromadzeniem śmieci lub zwierząt, brakiem odczuwania wstydu. Co więcej, chorzy wykazują objawy katatonii. Syndrom Diogenesa może dotyczyć zarówno mężczyzn, jak kobiet w każdym wieku, niemniej rozwija się przede wszystkim u ludzi o ponadprzeciętnej inteligencji po sześćdziesiątce, którzy mieszkają samotnie.
Dziś Mikołajki, a dni między 6 a 24 grudnia to czas, w których większość z nas w mniejszym lub większym stopniu "żyje" zbliżającymi się świętami. Sprzyja też temu całe otoczenie - od świątecznych iluminacji na ulicach, po wszechobecne reklamy z choinką w tle. Niestety, święta nie są wyłącznie czasem radości, a ich magia ucieka gdy człowiek zostaje sam - nawet gdy ta samotność jest taka "wśród ludzi".
Według danych WHO depresja jest częstym zaburzeniem psychicznym - szacuje się, że choruje na nią 350 milionów osób w różnym wieku. Choroba jest główną przyczyną niepełnosprawności na całym świecie i głównym czynnikiem globalnego obciążenia chorobami. Jest też i dobra wiadomość - odpowiednia higiena życia psychicznego pozwoli znacznie osłabić ryzyko zachorowania.
Od dawna wiadomo, że samotność nie sprzyja zdrowiu. Odizolowani ludzie częściej zapadają na choroby fizyczne i zmagają się z zaburzeniami psychicznymi. Do listy kłopotów związanych z samotnością można teraz dodać chorobę Alzheimera.
Infekcja Covid-19 przyspiesza starzenie się naczyń krwionośnych