Porady - pytania i odpowiedzi

2014-04-01 19:33 autor: sksylvia

11 046 odsłon

propozycja dla gminy - przejęcie udziałów w mieszkaniu - ciąg dalszy

ciąg dalszy pytania ....

Mama chce się pozbyć 1/3 mieszkania, które otrzymała z urzędu. Chciałaby aby Spółdzielnia czy Urząd gminy przejął jej część wartą ok 60 000 zł na poczet powstałych zobowiązań (wynikłych z zamieszkiwania tego niechcianego lokatora, który narobił długi nie płacąc za czynsz) - ok 18 000 zł.
Mama nie potrzebuje tego mieszkania, bo ma gdzie mieszkać i jej dzieci też mają - więc nie potrzebuje tej spuścizny.
Skoro ciotka nie chce w żaden sposób uczestniczyć w wyprowadzaniu sprawy na prostą ani w żaden sposób partycypować w kosztach to pozostaje mamie tylko zbycie swojej części na Gminę bądź Spółdzielnię.

Mieszkanie jest własnościowe ale nie ma założonej księgi wieczystej.

Jak zbyć udział do Spółdzielni bądź Gminy?

Pytanie zaktualizowano 2014-07-23 21:17

cz. 1 pytania

Witam

Chciałam spytać jak zaproponować Spółdzielni Mieszkaniowej lub Urzędowi Gminy przejęcie 1/3 mieszkania własnościowego.

W skrócie ....

Moja mama wraz z dwójką swojego rodzeństwa odziedziczyli (nabyli z mocy ustawy) prawo do własnościowego mieszkania - kawalerka.
Jeden z trójki spadkobierców nie żyje, zanim zszedł z tego świata narobił gigantyczne długi i rodzinka do 3 pokolenia musiała odrzucić spadek po zmarłym. Jednakże to nie zmienia faktu, że do odziedziczonego mieszkania jest 3 osoby (2 żyją a jeden - zmarły).

Moja mama chciała wszystkim się zając i wyprowadzić sytuację prawną, a później zbyć nieruchomość.
1/3 mieszkania należy do mojej mamy
1/3 nieruchomości przejdzie lada chwile na Urząd Gminy - za długi zmarłego, któremu należała się część mieszkania.
1/3 nieruchomości należy do ciotki

Ciotka jest alkoholiczka na max i nie da się z nią w żaden sposób porozumieć, liczy tylko na pieniądze, których domaga się od mojej mamy.
Żeby tego było mało to w mieszkaniu tym mieszka syn zmarłego (jest zameldowany) i nie płaci żadnych zobowiązań, a mieszkanie kompletnie zdewastował. Nie ma żadnej umowy ani z moją mamą ani z ciotką.
W związku z tym, że żadne prośby i rozmowy z nim nie pomagały - mama złożyła do sądu o eksmisję lokatora. Długu leniwiec narobił sporo a mojej mamy nie stać na spłatę tych wszystkich zobowiązań, i niby z jakiej strony ma utrzymywać go skoro nierób może iść do roboty i płacić za siebie a nie chlać i rozwalać butelki i puszki po całym mieszkaniu. Chłop 40 lat i tylko na drapane liczy. Na alkohol, papierosy i panienki to kasę ma a na zadłużenie - nie.

[ porady z tej kategorii ]

Zobacz także

DODAJ ODPOWIEDŹ:

Powiadom mnie emailem, gdy ktoś jeszcze odpowie na to pytanie

ZOSTAŃ EKSPERTEM

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.



Na skróty

REKLAMA

Szukaj pytań i odpowiedzi



Zadaj pytanie

Nie możesz znaleźć odpowiedzi? Zadaj pytanie w kategorii Prawo cywilne

Eksperci radzą

Ostatnio zadane pytania

Ostatnio udzielone odpowiedzi

Artykuły

Tematy

Poprzednie pytania