Strona głównaZdrowieWiększość Polaków nie chce opłat za służbę zdrowia

Większość Polaków nie chce opłat za służbę zdrowia

Ponad polowa Polaków jest zdania, że częściowa odpłatność za usługi publicznej służby zdrowia nie jest dobrym rozwiązaniem, wynika z najnowszego badania CBOS. Respondenci negują takie wyjście, nawet jeśli miałoby poprawić funkcjonowanie systemu.
Wśród tych, którzy opowiedzieli się za wspomnianym rozwiązaniem, zaledwie co szósty (16%) byłby w stanie współpłacić, zaś 22% - jakkolwiek popiera pomysł - deklaruje, że nie stać ich na dofinansowywanie usług służby zdrowia z własnego budżetu.

Za opisywaną solucją opowiadają się w przeważającej mierze osoby pracujące na własny rachunek poza rolnictwem, a także przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem. Negatywnie rozwiązanie oceniają częściej rolnicy oraz renciści. Opinia badanych jest też zależna od innych czynników. Starsi i gorzej wykształceni oraz mieszkający w małych miejscowościach zwykle byli przeciwni pomysłowi.

Respondentów zapytano też, czy podobnie jak Czesi, są gotowi płacić drobne kwoty za wizytę u lekarza, bądź w laboratorium analitycznym. Tu również znaczna część respondentów sprzeciwiła się, choć więcej osób okazało się skłonnych do partycypowania w kosztach. 49% badanych zapłaciłoby 5 złotych za wizytę, taki sam odsetek jednak nie chce dopłacać.

W największym stopniu badani sprzeciwiali się opłatom za wizyty u lekarza pierwszego kontaktu. Tu nie chce partycypować w kosztach 56% respondentów, zgodziłoby się na to zaś 42%.

Polakom zadano też pytanie, czy podjęliby decyzję o wykupieniu dodatkowego, dobrowolnego ubezpieczenia, które zapewniałoby nieodpłatne leczenie na wyższym poziomie, bądź w sytuacji nie objętej obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. Ponad połowa badanych wyraziła sprzeciw wobec takiego pomysłu (55%), za było 36%. pozostali badani nie mieli zdania w tej kwestii.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 13:14:15, 06-03-2010 Zdzisia

    hm.... i tak jak się chce przyśpieszyć diagnozę to przy obecnym przymusowym oszczędzaniu przez lekarzy musimy trochę badań wykonać we własnym zakresie.I wydaje mi się,że wychodzi to drożej od kosztów jakie byśmy ponieśli dopłacając co nieco do niektórych badań i wizyt u lekarzy.Jeśli to miałoby znacznie poprawić dostęp do specjalistów to jestem za.Wolałabym zapłacić np. 20,-zł.za wizytę u specjalisty w państwowej służbie zdrowia niż 100,- zł. temu samemu specjaliście w jego prywatnym gabinecie.
    ... zobacz więcej
  • 21:13:20, 06-03-2010 bronczyk

    Dopłacić mogę, ale czemu jest coraz więcej urzędników?
  • 21:59:04, 06-03-2010 eledand

    Witaj Bronczyk.
    Masz rację,ja bym też dopłaciła do badań u specjalisty te 2o,załóżmy złotych.

    Wczoraj byłam u okulisty i co!! Na kasę dopiero termin w czerwcu i musiałam wybulić 70 zł.
    Staram sie nie korzystać z prywaty,bo to idzie beż podatku do kabzy,a na Babkę Klozetową nałożyli Kasę Fiskalną i skąd oni wiedzą ile kto naleje.
  • 22:16:52, 06-03-2010 bronczyk

    Córka znajomej pracuje w szpitalu położniczym, więc uzgodniła z lekarzem, do którego chodziła w ciąży, że on będzie przy porodzie. Miał dyżur, więc opiekował się dziewczyną i po szczęśliwym rozwiązaniu, ona dziękuję i mówi- Jak ja się odwdzięczę panu doktorowi? Na co on - Pracujemy razem , nie będę ci liczył za prywatny poród, ale po co mi masz kupować wódkę za pięćset złotych, lepiej mi te pieniądze daj. Czy pan doktor wziął łapówkę?
  • 07:25:34, 07-03-2010 basia1247

    Ja myślę że nie. Skoro lekarze mało zarabiają to nie dziwi takie zachowanie . Pieniądz to pieniądz. To nie pacjent demoralizuje lekarza ale system. Kiedyś przeprowadzałam remanent roczny w jednym ze sklepów. Przez dwa tygodnie szukałam faktur na alkohole ,aż mi w końcu kierowniczka powiedziała że to alkohole które dał jej lekarz do sprzedania żeby mieć z tego pieniądze bo gdyby to miał wypić ........... To samo dotyczy np kwiatów na dzień nauczyciela. Też odnoszą je do kwiaciarni bo wolałyby za te pieniądze coś innego. Wczoraj dostałam z PZU gdzie mam polisę na życie ofertę do podwyższenia składki o niewielką kwotę w zamian za pokrywanie opłat związanych ze zdrowiem. Niestety nie piszą w jaki sposób te świadczenia i przez kogo mają być realizowane i na jakiej podstawie. Już widzę jak mnie potraktuje ktoś kiedy poproszę o rachunek do refundacji.
    ... zobacz więcej
  • 07:38:47, 07-03-2010 tadeusz50

    Cytat:
    basia1247
    Ja myślę że nie. Skoro lekarze mało zarabiają to nie dziwi takie zachowanie . Pieniądz to pieniądz. To nie pacjent demoralizuje lekarza ale system. Kiedyś przeprowadzałam remanent roczny w jednym ze sklepów. Przez dwa tygodnie szukałam faktur na alkohole ,aż mi w końcu kierowniczka powiedziała że to alkohole które dał jej lekarz do sprzedania żeby mieć z tego pieniądze bo gdyby to miał wypić ........... To samo dotyczy np kwiatów na dzień nauczyciela. Też odnoszą je do kwiaciarni bo wolałyby za te pieniądze coś innego. Wczoraj dostałam z PZU gdzie mam polisę na życie ofertę do podwyższenia składki o niewielką kwotę w zamian za pokrywanie opłat związanych ze zdrowiem. Niestety nie piszą w jaki sposób te świadczenia i przez kogo mają być realizowane i na jakiej podstawie. Już widzę jak mnie potraktuje ktoś kiedy poproszę o rachunek do refundacji.


    Sama prawda z tymi alkoholami. Miałem (już nie żyje) w rodzinie lekarza ginekologa. Kiedyś gdy go odwiedziłem (bardzo dawno) pyta to czego się napijemy i otwiera barek, szafę jeszcze jakieś schowki i wszędzie butelki z koniakami, i drogimi bądź bardzo drogimi alkoholami.Można było zapić się na śmieć.
    ... zobacz więcej
  • 12:08:29, 07-03-2010 BELADONNA

    lekarze kiedyś zarabiali rzeczywiście bardzo mało,ale to już przeszłość.Przekazywania dowodów wdzięczności nauczyliśmy sami lekarzy,może pora z tym skończyć?
  • 12:30:49, 07-03-2010 BarbaraK

    Czasami trzeba pokazać kto jest dla kogo.
    Mieszkam obecnie na wsi,trafiliśmy z mężem do okulisty,nie do tego u którego byliśmy ostatnim razem.Pan doktor nie mając karty/recep.nie dostarczyla/,mowi,że nie musi nas przyjąć.Zresztą nie bardzo grzecznie/mąż zszedl po karty/,po krótkiej utarczce,zresztą z mojej strony b. zdecydowanej i stwierdzeniem,że chyba myli się z pojęciem kto tu jest dla kogo ,p.doktor zmienił tak sposób mowienia jak również stosunek do nas.Dziwi mnie to,że postępowal tak dość mlody lekarz/30-40góra/.Dojeżdża z Lodzi i przy tym uważa,że ludzi ze wsi chyba należy traktować przedmiotowo.Może gdybyśmy reagowali w odpowiedni sposób na chamstwo niektórych lekarzy i wymagali rownież szacunku dla siebie,zaczęliby traktować nas inaczej.Ale zwykle podchodzimy w pozycji kolanowej,ponieważ wiemy jak długo czeka się do specjalisty.
    Jestem rownież za wplatą /około 20zł/,pod warunkiemże mialo by to skrócić wyczekiwanie.Obawiam się rownież tego,że na początku może nawet tak być,a pożniej jak zwykle.
    ... zobacz więcej
  • 13:05:25, 07-03-2010 krystynacz46

    Witam .
    Te dopłaty kojarzą mi się z czasami komuny ,najpierw dopłaty ,a potem zostaje wszystko po staremu .Tyle czasu trwa ten bałagan i jakoś nikt nie może ,a może nie chce tego zmienić .Jak pracowałam mogłam sobie zapłacić za prywatną usługę (i tak robiłam aby szybko wrócić do zdrowia),teraz niestety przy moich wielu schorzeniach nie mam szans takiego leczenia ,więc czekam na opiekę niebios i liczę na dobrych ,prawdziwych lekarzy ,którzy chcą pomagać chorym (jest trochę ,nawet wśród młodych lekarzy ,osobiście się spotkałam ).Życzmy sobie zdrowia ,bo to nam tylko pozostało .
    ... zobacz więcej
  • 14:11:16, 07-03-2010 Zdzisia

    Cytat:
    BELADONNA
    lekarze kiedyś zarabiali rzeczywiście bardzo mało,ale to już przeszłość.Przekazywania dowodów wdzięczności nauczyliśmy sami lekarzy,może pora z tym skończyć?
    To prawda.Lekarze zarabiają teraz całkiem,całkiem.W ubiegłym i w tym roku byłam w szpitalu i nie dawałam żadnych dowodów wdzięczności ani lekarzom ani pielęgniarkom.Myślę,że inni pacjenci postępowali tak samo.Kiedyś było widać jak wychodzący pacjenci biegają z czekoladkami,kwiatami,słodyczami dla pielęgniarek.Z lekarzami załatwiało się to w dyskretnie w gabinetach.Widziałam to kilka lat temu jak byłam w szpitalu.Pacjenci się z tym specjalnie nie kryli.Nawet były rozmowy typu - ile? Teraz tego nie ma. Przynajmniej ja nie widziałam. A,że jest bardzo kiepski dostęp do specjalistów to i jest teraz więcej prywatnych gabinetów.
    ... zobacz więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć