23-01-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
O polskiej służbie zdrowia mówi się ostatnio bardzo dużo i – niestety – na ogół źle. Narzekają i lekarze i pielęgniarki - na niskie płace, i pacjenci – na kolejki, koszty i złe, bo przedmiotowe traktowanie. Co naprawdę myślimy o naszej służbie zdrowia najlepiej zobrazują opublikowane właśnie wyniki badania GUS „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych”.
W badaniu wzięło udział ponad 4600 gospodarstw domowych, z czego 27,7 proc. to gospodarstwa emerytów, a 10,3 proc. rencistów.
Ponad połowa spośród wszystkich przebadanych osób ocenia swój stan zdrowia pozytywnie. Oczywiście najlepiej oceniają go osoby młode, z wiekiem zaś zwiększa się odsetek badanych, którzy narzekają na różnego rodzaju dolegliwości. Co piąta osoba w wieku 60 - 69 lat i prawie 45 proc. osób w wieku ponad 70 lat oceniało swój stan zdrowia jako zły i bardzo zły.
W 2006 roku prawie 40 proc. Polaków (14,86 mln osób) skorzystało z porad lekarza pierwszego kontaktu lub lekarza rodzinnego w podstawowej opiece zdrowotnej. Z porady specjalisty w 2006 roku skorzystała co piąta osoba (20,6 proc.), a z porad stomatologicznych tylko 13,5 proc.. W szpitalu lub innym stacjonarnym zakładzie opieki medycznej w roku 2006 przebywał co dziesiąty Polak.
Z usług zdrowotnych w POZ najczęściej korzystają osoby starsze – stanowią one ponad 60 proc. wszystkich pacjentów. Najczęściej korzystamy ze świadczeń w zakładach publicznych. W 2006 roku z porady specjalisty przynajmniej raz skorzystała co trzecia osoba w wieku powyżej 60 lat, a 10 proc. z nich była u takiego lekarza co najmniej trzy razy. Niestety, wyniki badania GUS wskazują jednoznacznie, że prawie jedna czwarta badanych osób korzystających z porad specjalistycznych uzyskała te świadczenia płacąc za nie z własnej kieszeni. Najczęściej płacimy za usługi lekarza stomatologa, gdzie osoby starsze korzystają najczęściej z leczenia protetycznego.
Osoby w wieku 70 lat i więcej stanowiły prawie 60 proc. pacjentów objętych w 2006 roku długoterminowymi usługami leczniczymi w domu. Większość z nich (57 proc.) wymagała wielokrotnych wizyt (3 i więcej). 98 proc. tych usług było finansowanych w ramach NFZ.
Niestety, czasem mimo, że powinniśmy, nie chodzimy do lekarza. Z uzyskanych przez GUS danych wynika, iż 12,7 proc. członków gospodarstw domowych nie skorzystało z porady lekarza mimo istnienia takiej potrzeby. W grupie tej 20 proc. to osoby w wieku 45-59 lat. Wśród najczęściej wymienianych przyczyn nie korzystania z porad lekarskich na pierwszym miejscu znalazł się brak czasu, długi czas oczekiwania na termin wizyty i brak pieniędzy. Stosunkowo często na długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza skarżyły się osoby w średnim wieku i starsze: 23 proc. osób w wieku 45-59 lat i 70 lat i więcej oraz 30 proc. osób w wieku 60-69 lat. W tych samych grupach wiekowych częstym ograniczeniem w dotarciu do lekarza był brak pieniędzy.