13-09-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zespół naukowców z Włoch i Wielkiej Brytanii przedstawił badanie, z którego wynika, że odpowiednią ilość snu jest niezbędna nie tylko po to, by odzyskać energię, ale także by dłużej żyć i rzadziej narzekać na stan zdrowia... Dorośli muszą spać niezakłóconym snem przynajmniej sześć godzin, jeśli tego nie czynią, narażają się na zwiększone ryzyko przedwczesnego zgonu.
Sen jest ważnym elementem wpływającym na nasze samopoczucie, bo w jego trakcie organizm wypoczywa i przeprowadza wiele procesów fizycznych oraz wzmacnia pamięć i porządkuje informacje. Sen pomaga zachować odporność i walczyć z różnymi chorobami, takimi jak kaszel czy przeziębienie, ale również demencja, rak i choroby serca. Jeżeli dana osoba nie śpi dostatecznie długo, może doświadczyć spadku wydajności systemu immunologicznego i paść ofiarą chorób.
Wspomniane badanie wiąże brak snu z problemami zdrowotnymi. Naukowcy odkryli, że ludzie, którzy śpią mniej niż 6 godzin na dobę, mają 12% wyższe ryzyko przedwczesnej śmierci niż ci, którzy sypiają 6-8 godzin dziennie.
Uczeni zdają sobie sprawę, że obecnie z powodu zobowiązań zawodowych 6 godzin snu to czasami ilość nie do osiągnięcia. Ale przypominają jednocześnie o korzyściach płynących z niedługich drzemek. Ponadto to normalne, że często „nadrabia się" zaległości w odpoczynku śpiąc dłużej w weekend, ale ważne, aby zachować regularny rytm snu. Brak stabilnego cyklu zasypiania-budzenia się może prowadzić do bezsenności, bezdechu sennego, koszmarów nocnych, lunatykowania i zespołu niespokojnych nóg.