Mówi się, ze utrata bliskiej osoby, to cios w serce. Okazuje się, że nie chodzi tylko o metaforyczne stwierdzenie. Śmierć kogoś, z kim byliśmy związani, rzeczywiście osłabia pracę serca zwiększając ryzyko utraty życia samego żałobnika.
Robisz dobrą minę do złej gry? A może przy irytującej sytuacji reagujesz instynktownie i krzyczysz? Jak wynika z niemieckich badań, ognisty temperament służy zdrowiu. Ludzie, którzy dają upust emocjom, żyją dłużej i cechują się niższym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych oraz raka.
Zamknij oczy i pomyśl o kimś, kto cię skrzywdził. Wyrzuć z siebie cały ból, rozgoryczenie i złość, którą czujesz do swego krzywdziciela. Wrzyj ze wściekłości, wrzeszcz, delektuj się gniewem. Poczuj jak łomocze ci serce, gotuje się krew, a twoje myśli podążają w najmroczniejsze strony.
Z badań przeprowadzonych na Harvard School of Medical Health wynika, że ludzie, którzy nie potrafią kontrolować wybuchów złości, szybciej zmniejszają wydajność swoich płuc niż osoby umiejące zapanować nad ogarniającą ich wściekłością. Wrogość i wpadanie w furię osłabiają pracę płuc i intensyfikują proces ich starzenia się.