16-06-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Z przeprowadzonych badań wynika, że zdecydowana większość (ponad 90 proc.) kobiet w wieku od 18 do 60 lat, na pytanie o klimakterium, deklaruje, że „to normalna rzecz, trzeba to przeżyć i już”. Nie oznacza to jednak, że ten okres w życiu kobiety został przez nie same zracjonalizowany i w pełni zaakceptowany.
Niepokój i obawy narastają wraz ze zbliżaniem się tego momentu i koniecznością zmierzenia się z nim osobiście: aż 58 proc. kobiet w wieku 41-50 lat myśli o nim z niepokojem.
Dla porównania niepokój na myśl o przekwitaniu odczuwa tylko 38 proc. kobiet w wieku 18-40 lat. Najczęściej, bez względu na wiek ankietowanych, z objawów menopauzy wymieniane jest ustanie miesiączkowania, uderzenia gorąca, pocenie się, nerwowość, złe samopoczucie fizyczne. Uwaga samych kobiet skupiona jest na zewnętrznych, najłatwiej zauważalnych także przez otoczenie symptomach. Ale niemal dla równie wielu kobiet klimakterium, to znak, że zbliża się starość.
Z badania wynika, że 89 proc. kobiet w wieku 51-60 lat i aż 35 proc. kobiet jeszcze przed 50-tką (w wieku 41-50 lat) przechodzi lub nawet już przeszło przekwitanie. Przed kobietą po 40-tce jest jeszcze ponad 20 lat aktywnej pracy zawodowej, a potem jeszcze wiele lat życia. To zaledwie półmetek życia współczesnej, a więc utożsamianie klimakterium ze starością staje się coraz mniej zasadne.
[pagebreak
Wciąż wiele kobiet traktuje męczące, a czasem uniemożliwiające normalne funkcjonowanie, objawy wypadowe klimakterium, jako nieuchronne i niemożliwe do wyeliminowania czy choćby złagodzenia. Jedynie 38 proc. kobiet w wieku 41-50 lat przechodzących przekwitanie i 41 proc. w wieku 51-60 lat stosuje środki łagodzące. Na ogół są to środki paramedyczne, choć o hormonalnej terapii zastępczej słyszało 56 proc. kobiet, których problem ten dotyczy.
[pagebreak
W grupie kobiet w wieku 51-60 lat wypoczynek i unikanie stresu wybierane jest niewiele rzadziej niż HTZ jako dobry sposób łagodzenia objawów klimakterium.
Wyniki badania zaskakują przy pytaniu o główne źródło wiedzy na temat hormonalnej terapii zastępczej. Blisko połowa (46 proc.) kobiet w wieku 41-50 lat wiedzę o HTZ czerpie z prasy kobiecej. Na drugim miejscu (38,1 proc. wskazań) są znajomi. Lekarz, jako źródło wiedzy na temat hormonalnej terapii zastępczej wymieniany jest dopiero w trzeciej kolejności (tylko 27 proc.). Im kobiety są młodsze, tym opinie o HTZ są bardziej pozytywne.
Niemal wszystkie kobiety, które wiedzą cokolwiek o HTZ, są świadome, że hormonalna terapia zastępcza przede wszystkim uzupełnia niedobór żeńskich hormonów. W następującej kolejności wymieniane jest działanie niwelujące najbardziej męczące objawy. Znacznie mniejsza jest świadomość, że hormonalna terapia zastępcza ma także działanie długofalowe: przeciwdziała osteoporozie i zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia, w tym zawału serca.
Nadal wysoki jest odsetek kobiet, szczególnie w najstarszej grupie, które obawiają się, że HTZ sprzyja rozwojowi nowotworów.
Badanie TNS OBOP przeprowadzono na zlecenie Janssen-Cilag, na potrzeby kampanii „Pozostań Sobą!”.
Menopauza - inaczej przekwitanie - nie jest chorobą, ale naturalnym procesem zachodzącym w kobiecym organizmie. Niestety, zmiany które wówczas zachodzą, zwiększają ryzyko wystąpienia wielu chorób. czytaj dalej »