29-08-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Stał się gwiazdą jako młody człowiek, sukcesy trwały wiele lat, jednakże pojawiły się również skandale i prokuratorskie zarzuty o czyny haniebne, dziś Michael Jackson kończy 50 lat i w wywiadzie dla "Good Morning America" stwierdził, że przeżywa wspaniały czas, po prostu relaksujący.
Rozmawiając przez telefon ze swego domu w Kalifornii, od czasu do czasu ledwo słyszalnie, Jackson powiedział, że słucha piosenek Jamesa Browna i przygotowuje się do pięćdziesiątych urodzin, w które, jak stwierdził król pop: „zjem niewielkie ciasto ze swymi dziećmi i może obejrzymy jakieś kreskówki”.
„Czuję się mądry i rozsądny, ale jednocześnie bardzo młody”, mówił Jackson. Wspominając minione czasy Piosenkarz stwierdził, że najszczęśliwszym dlań okresem były lata, w których wydał albumy „Of the Wall” (1979), „Thriller” (1980). „To bardzo dużo dla mnie znaczyło, wydawało się, ze tak wspaniale odbiera mnie publiczność i świat. Bardzo się tym cieszyłem”.
Poproszony o to, by wskazał piosenkę, którą uważa za najlepszą, Michael Jackson powiedział, że bardzo trudno mu wybrać, ale ostatecznie wyróżnił: „We Are the World”, „Billie Jean”, „Thriller”. Piosenkarz wyjawił również, że ciągle tworzy, uwielbia komponować i wszystko to, co jest związane z pracą artystyczną. Zainspirowany jest takimi artystami jak James Brown czy Fred Astaire, docenia również współczesnych muzyków, np. Chrisa Browna.
Poza muzyką, Jackson poświęca swój czas wychowywaniu dzieci, mówi, że chciałby, aby miały jak najszczęśliwsze dzieciństwo. Wyjawia również, że bardzo go wzrusza oglądanie swych dzieci podczas zabaw, wzrusza go ich radość.