Strona głównaWakacjeTu dorastał Jezus - Nazaret dziś

Tu dorastał Jezus - Nazaret dziś

Urodził się w Betlejem, ale nazwany został Jezusem z Nazaretu, tu bowiem archanioł Gabriel miał zwiastować Maryi, że urodzi syna Boga, tu wraz z matką i świętym Józefem dorastał ten, którego miliony chrześcijan uważają za Zbawiciela. Jakim dziś jawi się Nazaret? Ile pozostało w tym mieście z osady, w której wychowywał się Jezus? Oto relacja z krótkiej, spontanicznej, niezorganizowanej wyprawy do Nazaretu.
Dochodziła 15, z Twerii (Tyberiady) położonej nad Jeziorem Galilejskim (według tradycji biblijnej zwanym Kinneret, przez arabskich mieszkańców określane Jeziorem Tyberiadzkim) mieliśmy wracać do domu, obiad juz na nas czekał, ale świetnym zakończeniem pełnego wrażeń dnia mogła być wizyta w Nazaret, które od Twerii oddalone jest zaledwie o 25 kilometrów. Postanowiliśmy się tam udać.

Wyjechaliśmy drogą 77, potem skręciliśmy na 65, wypożyczony Getz z silnikiem 1.1 ledwo zipał przemierzając kręte i strome drogi Galilei. Po pokonaniu kilku kilometrów naszym oczom ukazała się Góra Tabor, to jedno z licznych w tej krainie miejsc ważnych dla chrześcijan - na niej apostołowie mieli zobaczyć swego Mistrza rozmawiającego z Mojżeszem i Eliaszem. Góra jest nietypowa ze względu na rzadko spotykany w przyrodzie, regularny kształt. Na jej szczycie w XIII wieku zbudowano sanktuarium, niestety zostało zniszczone, obecnie znajduje się tam franciszkańska bazylika.

Tabor, fot. J. Papiernik

Kiedy wjeżdżaliśmy do Nazaret, zaczęło się ściemniać, o tej porze roku (połowa grudnia) słońce w Izraelu zachodzi tuż po szesnastej. Pozornie uliczki miasta nie różnią się od wielu innych w podobnych miejscowościach galilejskich, odmienne są jednak wystawy sklepów i dekoracje, tu świąteczny nastrój daje się odczuć natychmiast. Większość mieszkańców miasta to Arabowie wyznający chrześcijaństwo, Boże Narodzenie jest tu więc hucznie świętowane, w miasteczku na każdym rogu dostrzec można choinki, figurki św. Mikołaja, kolorowe światełka, etc.

Na ulicach Nazaretu było dość tłoczno, ruch samochodowy spory (podobnie, jak w większości izraelskich miast). Wiele aut miało pootwierane szyby, słychać było arabską muzykę, ale i świąteczne piosenki w języku angielskim. Niespotykanym tu widokiem jest Żyd noszący jarmułkę, społeczność żydowska zamieszkuje dzielnicę miasta stanowiącą niemal odrębną osadę – Nazaret Illit.

Nazaret, fot. J. Papiernik

Przemknęliśmy po jasnych od choinkowych ozdób uliczkach, minęliśmy kilka arabskich straganów, przy których zatrzymaliśmy się, aby kupić krzyżyki dla znajomych wyznających chrześcijaństwo. Bez problemu porozumieliśmy się ze sprzedawcą w języku angielskim (co poza Tel Avivem i Jerozolimą zdarza się w Izraelu dość rzadko), po chwili jednak użyłam słowa „krzyż” w rozmowie z towarzyszami podróży, a właściciel straganu uśmiechnął się i grzecznie zagaił: Oh, you are from Poland (jesteście z Polski). Okazało się, że przyjeżdża tu wielu rodaków i niemal każdy sprzedawca zna trudne dla arabskojezycznej osoby słowo „krzyż”.

Wreszcie dotarliśmy do pięknie oświetlonego Kościoła Zwiastowania. Według tradycji katolickiej(Łk 1, 26-38), stoi on w miejscu w którym archanioł Gabriel zwiastował Marii urodzenie syna Boga. Na fasadzie budynku, nad wejściem, widnieją postacie archanioła Gabriela i Marii, poniżej jest napis: Angelus Domini nuntiavit Mariae (Anioł Pana zwiastował Marii). Znajdują się tu również wizerunki ewangelistów oraz słowa: Verbum caro factum est et habitavit in nobis (Słowo stało się ciałem i zamieszkało z nami). Zdążyliśmy przed zamknięciem, weszliśmy do środka. Kamienne ściany bazyliki są ozdobione bogatą kolekcją fresków przedstawiających różne wyobrażenia Maryi z Dzieciątkiem - dar Kościołów chrześcijańskich z całego świata. Nie było czasu na szczegółowe zwiedzanie – usłyszeliśmy szczęk kluczy, zamykano świątynię, trzeba było opuścić budynek.

Nazaret Kosciol, fot. J. Papiernik

Drzwi po północnej stronie wychodzą na dziedziniec, pod którym naukowcy odkryli liczne pozostałości po starożytnym Nazarecie. W ogóle atmosfera miasteczka przywodzi na myśl wiekowe tradycje: wąskie uliczki, piaskowy koloryt budynków, świadomość wyjątkowego charakteru miasteczka napawa melancholią. To miejsce z pewnością ma w sobie coś z mistycyzmu.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 11:39:43, 26-12-2008 Ludgarda

    Artykuł przekazujący relację z krótkiej, spontanicznej wyprawy do Nazaret, miasta, gdzie dorastał Jezus, Zbawicie świata, którego pamiątkę Narodzenia właśnie obchodzimy, wzbogacony ilustracjami, bardzo mnie zainteresował.Tym samym, przybliżono nam obraz współczesnego Nazaretu z okresu przedświątecznego.
    Co mnie szczególnie w przekazie uderzyło to fakt, iż większość mieszkańców tego miasteczka to Arabowie...wyznający chrześcijaństwo i to, że ma ono w sobie coś z mistycyzmu, co podkreśla jego wyjątkowość! )
    ... zobacz więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy