To ostatnio dość modne w USA i krajach zachodnich, i nie ma powodu, dla którego nie mogłoby być interesujące dla polskich seniorów. Pisanie daje radość, może mieć efekt terapeutyczny, a wreszcie, to po prostu ciekawe przedsięwzięcie. Redaktorzy AARP radzą, jak się do tego zabrać.
Nieważne czy chcesz stać się autorem/ką osobistego eseju, czy też masz ambitniejsze plany i zastanawiasz się nad spisaniem wspomnień (co może zająć nawet kilka tomów). Poniższe wskazówki podpowiedzą ci, jak rozpocząć pracę.
Jeśli dzieci żyją już własnym życiem, kredyt na dom i samochód został spłacony, a ty jesteś na emeryturze, masz wreszcie czas na bardzo osobiste sprawy. Taką może być spisanie, tego, jak potoczyło się twoje życie oraz co w nim było i jest najważniejsze. Oto polecany modus procedendi, który pomoże ci przenieść się w przeszłość, otworzyć pisarski blok i zacząć zabawę ze swoją historią.
• Zacznij od czegoś przyciągającego uwagę
Elizabeth Gilbert, autorka bestsellera "Eat, Pray, Love" nie rozpoczęła swojej książki od prozaicznego zdania: „Urodziłam się w Waterbury, w Connecticut". Początek pierwszego rozdziału brzmi: „Chciałabym, żeby Giovanni mnie wtedy pocałował".
Kto nie przeczytałby dalej? Czy piszesz o przygodach z liceum, pracy na studiach, czy też walce z rakiem w dojrzalszym wieku, zacznij od chwili, w której osobista historia osiągnęła ważny etap (a może nawet punkt kulminacyjny). Ten moment poprowadzi cię przez cały proces pisania: dodaj tylko anegdoty, wspomnienia, sceny, które nadają opowieści odpowiedni ton i dostarczają niezbędnych informacji.
• Pokaż to, zamiast o tym mówić
Tchnij w życie w swoją opowieść, wzbogać ją o kolory, zapachy, detale. Nie wystarczy stwierdzić, że sernik babci był najlepszym ciastem, jakiego kiedykolwiek udało ci się skosztować... Zamiast tego poprowadź czytelników do takiego wniosku: niech poczują zapach tych słodkości, posmakują zawarte w cieście rodzynki, wyobrażą sobie pokrywającą wypiek kruszonkę. Używaj słów, by namalować portret babci: jej oczy, ręce, pochyloną sylwetkę. Napisz o tym, jak ona całymi dniami przygotowuje się do zrobienia ciasta, co oznaczało nie tylko raj dla podniebienia, ale czas, który bliscy sobie ludzie będą wspólnie celebrować.
• Pobaw się w detektywa
Kto może wiedzieć więcej o twoim życiu niż ty sam/a? Warto jednak wzbogacić historię o relacje widzianą oczami innych - przyjaciół, rodziny, nauczycieli, przełożonych. Poza tym uatrakcyjnij opowieść wplatając w fabułę szersze informacje o czasach, w których rzecz się dzieje. Sięgnij po dane na temat tamtego okresu, gazety, materiały archiwalne, etc. To pozwoli lepiej oddać klimat danej epoki.
Odśwież pamięć o rodzinnych stronach. Nie tylko z fotografii. Jeśli dom dziadków nie należy już do rodziny, przejedź się choćby w jego pobliżu, by przypomnieć sobie towarzyszący mu krajobraz, zapach tych okolic, etc. Każde małe wspomnienie to ciąg znaków, który przeradza się w tekst mający nową jakość.
• Mów prawdę
Nie staraj się być bohaterem, ani czarnym charakterem. Opowieść, w której przedstawiasz siebie jako osobę doskonałą lub, przeciwnie - jako zupełnie zdeprawowaną - nie jest tak interesująca, jak uczciwa, dopracowana historia o człowieku z krwi i kości: mającym wady i zalety, starającym się, ale miewającym upadki, chętnym do działania, ale i lubiącym poleniuchować. Jeśli stworzysz ludzką, nie zaś heroiczną postać, czytelnik chętnie podąży jej śladami.
• Po prostu zrób to
Jeśli chcesz pisać, nie odkładaj tego na jutro, pojutrze, czy za tydzień. Po prostu zacznij. Spróbuj tego: zmuś się do napisania kilku słów na kartce lub komputerze. Wyznacz sobie 30 minut lub godzinę - w zależności od tego, ile czasu możesz poświęcić - i traktuj przedsięwzięcie jak pracę. Wyobraź sobie, że masz szefa, który oczekuje, iż ujrzy cię przy biurku, w trakcie pisania.
Nie zniechęcaj się, jeśli twoja proza nie jest perfekcyjna. Przygotuj się na to, że kilka pierwszych zdań będzie kłopotliwych i zignoruj myśli, że to, co chcesz zawrzeć, jest nieistotne. Najpiękniejsza w pisaniu jest możliwość przeróbek, „wygładzania" tekstu, aż uznasz, że jest wystarczająco dobry. Aby jednak przejść do tego etapu, musisz mieć nad czym pracować.