09-07-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Przyjemność płynącą z letniej przygody na łonie natury często skutecznie zakłócają nam mali intruzi - komary. Szczególnie dużo jest ich na terenach wilgotnych, w pobliżu jezior, stawów i rzek, a gdy aura temu sprzyja - także w lasach, parkach i na osiedlowych deptakach.
Występowanie chmar owadów w tych miejscach wynika z faktu, iż ich jaja potrzebują do rozwoju ciepła i wilgoci, a larwy żyją w wodzie. Walka z insektami to niezwykle trudne wyzwanie, ale dzięki połączeniu tradycyjnych metod z osiągnięciami współczesnej nauki, nie jest ono bynajmniej z góry skazane na niepowodzenie.
Po pierwsze trzeba rozpoznać wroga, a są nim w wypadku komarów przede wszystkim samice. To one żerują na ciepłokrwistych organizmach, wysysając z nich odrobinę krwi, która jest im potrzebna do zaopatrzenia własnych jaj w odpowiednie składniki. Trawienie życiodajnego płynu i jednoczesny rozwój jaj, których samica składa w zależności od gatunku kilkakrotnie od kilku do nawet kilkuset, wymaga 2-3 dni w klimacie tropikalnym i nieco dłuższego czasu w klimacie umiarkowanym.
Mechanizm tego procesu jest prosty - jeżeli samica komara pobierze ciepłą krew, praktycznie wszystkie jej jaja wylęgną się, w przeciwnym wypadku większość z nich będzie bezużyteczna. Samce spełniają tu rolę drugorzędną - zapładniają jaja, same natomiast nie pobierają krwi, bo żywią się nektarem z kwiatów i sokami roślinnymi. Co ciekawe, samice zwykle łączą się w pary z samcami tylko raz, lecz jaja produkują z przerwami przez całe życie.
Ukąszenie człowieka lub zwierzęcia przez komara jest możliwe dzięki temu, iż posiadają one aparat gębowy typu kłująco-ssącego w postaci długiej kłujki skierowanej do przodu. Jest ona wbijana w ciało ofiary, która zwykle nie czuje tego, gdyż samica wpuszcza w miejsce ukąszenia kroplę śliny z odpowiednimi enzymami, działającymi znieczulająco i zapobiegającymi krzepnięciu krwi. Potem następuje wypompowanie odpowiedniej ilości krwi i komarzyca odlatuje z wypełnionym żołądkiem, tymczasem na ciele człowieka w rejonie ukąszenia powstaje bladoróżowy, swędzący bąbel, a często także opuchlizna. Dostanie się śliny komara do tkanek skóry powoduje bowiem miejscowy wylew mediatorów zapalenia - głównie histaminy, która wywołuje silny stan zapalny objawiający się obrzękiem i zaczerwienieniem. Niekiedy dochodzi również do uogólnionej reakcji alergicznej.
Wybierając się w plener lub wyjeżdżając do krajów o klimacie gorącym i wilgotnym, musimy bardziej kompleksowo zadbać o odpowiednią ochronę. Jak zrobić to skutecznie i bezpiecznie?
Na rynku farmaceutycznym jest obecnie wiele mniej lub bardziej skutecznych środków, których zadaniem jest odstraszanie komarów. Większość z nich zawiera składnik o nazwie DEET, czyli N, N-dietyl-meta-tolumamide, związek chemiczny, pośrednio owadobójczy, który blokuje receptory komara na ok. 4-8 godzin, w zależności od gatunku owada i stężenia związku w preparacie. DEET działa też skutecznie na meszki, muchy końskie i kleszcze.
Niestety, mimo szerokiego spektrum działania, DEET nie jest uniwersalny. Warto pamiętać, że DEET jest drażniące dla oczu oraz dla wrażliwej skóry (może ją także wysuszać). Zanotowano również przypadki reakcji alergicznej na ten związek, głównie w postaci wysypki oraz pojedyncze przypadki, gdzie skutkami ubocznymi były drażliwość, ospałość czy skołowanie. Po nałożeniu preparatu z DEET na skórę należy koniecznie umyć ręce lub trzymać je z dala od oczu i ust, co w wypadku np. małych dzieci jest trudne do wyegzekwowania. Ważne jest także, by nigdy nie pryskać preparatów z odstraszaczem bezpośrednio na twarz.
Jeśli mimo zastosowanych zabezpieczeń zostaniemy pokąsani przez komary, warto na zaczerwienione miejsca położyć kompresy z olejku bazyliowego, lawendowego, goździkowego (przeciwbólowy), melisowego lub z mięty pieprzowej. Na bolące użądlenia i ukąszenia pomaga też zgnieciony liść babki zwyczajnej, plaster cebuli lub pietruszki. W łagodzeniu bólu sprawdzą się natomiast okłady z octu, soku cytryny, papka z sody oczyszczonej lub skrobi (mąki ziemniaczanej).
www.verco.com.pl
Alergia to choroba wywoływana reakcją układu odpornościowego na określone substancje, na przykład pyłki, kurz, jad pszczeli, czy sierść zwierząt domowych. Choroby wywołane przez alergeny stały się bardzo częstym zjawiskiem w ciągu ostatniego półwiecza. czytaj dalej »