18-04-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Herbata Gunpowder, której receptura powstała w chińskiej prowincji Zhejiang za czasów panowania dynastii Tang - zmniejsza ryzyko zachorowań na raka. Niektóre z jej składników wykazują bowiem silne właściwości antyoksydacyjne.
Dawno temu, w VIII wieku n.e., chińscy alchemicy próbowali stworzyć eliksir nieśmiertelności.
Mieszając różne składniki, dokonali niespodziewanego odkrycia. Był nim proch strzelniczy (ang. Gunpowder)– uznawany dziś za jeden z czterech wielkich wynalazków starożytnych Chin (obok kompasu, papieru i druku). Nie wiedzieli jeszcze, jak bliscy byli wymarzonego celu. Dowcip historii zawdzięczamy Anglikom, którym czarne granulki wysuszonej i zwiniętej herbaty, przypominały z wyglądu proch. Nazwali ją Gunpowder.
Jej oryginalna nazwa brzmi: zhu chá. Jest typem zielonej herbaty, której każdy listek został zwinięty i wysuszony w małą czarną granulkę. Tradycyjnie, zwijanie liści odbywało się ręcznie – obecnie wykonują to już maszyny.
Herbatę Gunpowder poza Chinami pierwsi docenili Marokańczycy. Do dziś dzień jest podstawowym składnikiem tradycyjnej północnoafrykańskiej herbaty miętowej, pitej w krajach Maghrebu. Popularność w Europie, Gunpowder zdobyła w XX wieku, dzięki swym właściwościom antynowotworowym. Szczególnie osoby narażone na działanie dymu tytoniowego (również bierni palacze), chętnie sięgają po herbaciany „proch”.