26-06-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Polacy wydają się być nieracjonalni. Z badań TNS OBOP wynika, że większość z nas akceptuje argumenty za ograniczeniem wcześniejszych emerytur, a mimo to, mniej niż połowa jest za redukcją przywilejów emerytalnych.
Respondentów poproszono o ocenę argumentów stosowanych przez zwolenników wprowadzenia emerytur pomostowych dla pracujących w szczególnych warunkach. Ankietowani zaopiniowali zdania będące częściami wypowiedzi ekonomistów: Leszka Balcerowicza, Witolda Orłowskiego i Ryszarda Petru.
Niemal dwie trzecie respondentów (64%) akceptuje etyczne i ekonomiczne argumenty za ograniczeniem wcześniejszych emerytur. Tylko 29% badanych nie aprobuje racji tego rodzaju.
Większość Polaków zgadza się z argumentami etycznymi: "To niesprawiedliwość, że tak wiele osób żyje z cudzej pracy" i "Za utrzymanie przywilejów emerytalnych płacą wszyscy pracujący, tracą bezrobotni i ludzie młodzi" oraz ekonomicznym: "Polacy, którzy będą krótko pracować, będą żyli znacznie gorzej niż osoby dłużej pozostające na etacie".
Jednakże, jedynie 46% respondentów opowiada się za ograniczeniem wcześniejszych emerytur. Niemała grupa (20%) przychyla się do uzasadnień ograniczenia przywilejów, mimo to reform nie popiera. Argumenty ekonomiczne i etyczne, choć są uznawane przez większość za słuszne, nie stanowią wystarczającego uzasadnienia dla praktycznych zmian.